Dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW, prof. dr hab. Konrad Raczkowski udzielił wywiadu portalowi Business Insider w związku z sytuacją na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Poniżej przedstawiono najważniejsze wypowiedzi.
– Według danych wywiadu amerykańskiego przekazanych członkom NATO, Rosja od dłuższego czasu przygotowuje się do potencjalnego ataku na Ukrainę i to zagrożenie jest realne. Świadczy o tym zarówno skala akcji dezinformacyjnej mówiąca o rzekomym zagrożeniu dla Rosji ze strony NATO i Ukrainy, mobilizacja 175 tys. wojska taktycznego oraz mobilizacja dodatkowych 100 tys. rezerwistów i rozmieszczenie co najmniej 90 tys. z nich blisko granicy z Ukrainą.
– Po stylu i formie wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu, a także skupieniu uwagi amerykańskiej na Chinach, Moskwa nie będzie kierować się strachem, a szansą, jaka w ich opinii właśnie się pojawiła, biorąc również pod uwagę destabilizację w Europie i jej uzależnienie od rosyjskiego gazu, nowy rząd w Niemczech czy kwietniowe wybory prezydenckie we Francji, które według sondaży drugiej tury dają większe szanse kandydatce republikanów Valerie Pecresse, niż urzędującemu prezydentowi Macronowi.
– Każdy konflikt militarny w rejonie granic danego państwa wpływa negatywnie na gospodarkę tego państwa i w przypadku Polski byłoby podobnie. Nie chodzi tylko o to, że duża część polskiego eksportu zostałaby zastopowana, co niestety w jakimś stopniu stałoby się faktem. Dużo większe jest ryzyko przerwania procesu synchronizacji energetycznej Ukrainy z UE i potencjalne wówczas wstrzymanie modernizacji elektrowni jądrowej Chmielnicki, z udziałem amerykańskiego koncernu Westinghouse. Co za tym idzie, zagrożenie importu energii elektrycznej przez Polskę z Ukrainy, co w obecnych trudnościach Polski w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego byłoby szczególnie istotne.
Całość wywiadu z prof. Raczkowskim można przeczytać na stronie: https://businessinsider.com.pl/gospodarka/inwazja-rosji-na-ukraine-oto-jak-odbilaby-sie-na-polskiej-gospodarce/59enfxd